środa, 20 lipca 2016

Pyszna grzybowa obiadokolacja :)

Kanie nie zawiodły :) Są na gruncie Indianki, choć mniejsze niż w zeszłym roku.
Indianka rozbiła świeżutkie jajo prosto spod kury, roztrzepała widelcem, posoliła je i popieprzyła, dodała ździebko tymianku, zanurzyła grzyba w roztrzepanym jajku i obtoczyła jajem z każdej strony, poprószyła bułką tartą i bach na rozgrzaną patelnię z masłem! :) Ale pyszny, mięsny smak! :) Czyli to, co tygryski lubią najbardziej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam na warsztaty permakulturalne na moim Rancho :)

Ziemia się szybciej kręci i czas szybciej ucieka

Ja to czuję od dłuższego czasu, że czas szybciej biegnie niż dawniej. Sądzę, że to ma związek z tym, że Ziemia zwiększyła obroty. Brakuje mi...