Nie będę się wdawać w szczegóły, ale po kilku godzinach zauważyłam nadspodziewanie szybką zmianę w pracy mego organizmu. Dobrą Zmianę. Metabolizm przyśpieszył. Zaczął spalać złogi. Niech wypali to wszystko, co sprawia, że czuję się jak ociężała, sapiąca, bezsilna lokomotywa :)
Dzisiaj na kolację fasolka. Nie zjadłam dziś ani kromki chleba 👍
Zjadłam dziś:
Rano: surówkę,
Na obiad: gorące leczo,
Na kolację zjem: gotowaną fasolkę posypaną siekanym koperkiem.
Indianka trawiąca szybciej :)
Dzisiaj na kolację fasolka. Nie zjadłam dziś ani kromki chleba 👍
Zjadłam dziś:
Rano: surówkę,
Na obiad: gorące leczo,
Na kolację zjem: gotowaną fasolkę posypaną siekanym koperkiem.
Indianka trawiąca szybciej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam na warsztaty permakulturalne na moim Rancho :)